Dzisiaj od rana chłopaki ostro zabrali sie do roboty i okazało się, że z tych 22 palet co wczoraj przywieźli zostały tylko 3. Więc na jutro musiałem zamówić kolejne 6 palet, żeby nie było przestoju. A propo chudziaka - postawili palety na własną odpowiedzialność - jak będzie choćby jedno pęknięcie to oddają kasę za cały chudziak i naprawiają szkody (dziś wszystko prawie wyrobili i po oględzinach stwierdziłem że strat nie ma - więc z tego wychodzi że dobrze zagęścili). Dziś odebrałem kolejne wyceny dachu (czekam na pozostałe). Jeśli chodzi o kominy to ceny są bardzo różne ( w jednej hurtowni ten sam komin kosztuje 2,9 tyś. a w drugiej 5,5 tyś. - chyba wezmę ten droższy bo pewno lepszy). Ustaliłem też, że podnosimy nadprożę okna o 20 cm - coby było miejsce na rolety. Jutro rozmowa w sprawie rekuperatora, wycena stropu (odebrałem dziś rysunki od architekta - makabra jak on to narysował, normalnie drugi projekt), muszę kupić taczkę (coby wyrównać teren - chyba że się wstrzymam i pożycze od Seby nową koparkę - pozdrowionka). A wieczorem imprezka z pracy (Marko ma urodziny - więc będzie grubo) zawsze mały reset się przyda.
Wiem że dużo informacji, ale tyle się u nas dzieje. Pozdrawiamy i oczywiście foteczki.
Wyjście na taras z boku domu (usypuje ręcznie podsypkę na taras z nadmiaru piasku w okół domu).
Wyjście na taras z tyłu domu.
Wejście do garażu od strony ogrodu.
Bok garażu i tył domu.
Wejście do domu od strony ogrodu.
Bok garażu i zarys okien.
Wjazd do garażu.
Widok na łazienkę i kotłownię (tam gdzie licznik).
Widok z klatki schodowej na garaż.