1:1
Wczoraj z samego rana druga kopareczka zaczeła swoją ciężką pracę. Po około 7,5 godziny pierwsze roboty ziemne zostały zakończone. Po pierwszej przegranej z pogodą musiałem zamówić cięższy sprzęt, a że był potrzebny na drugi dzień (w okolicach nikt nie był wolny) więc koparka była z Białogardu (dojazd 300 zł). Przy okazji co by samochód nie jechał na pusto, dostarczono mi wywrotkę piasku płukanego ( tez 300 zł). A że ziemi było trochę ( wymiary dziury około 20 x15 m, i przy "małej" różnicy poziomów około 90 cm po przekątnej) musiałem ziemię z przodu wywozić do tyłu (koszt wywrotki 400 zł). Kopareczka za godzinkę 120 zł razy 7,5 godziny w sumie 900 zł. Wszystko z rabatem 1800 zł. W sumie niby dużo, ale jak zobaczyłem ten wykop na koniec dnia i ilości ziemi na działce, to powiem szczerze, że było co robić.
Dojechało także drzewo potrzebne na szopę i do szalowania ( koszt 1250 zł). Szopka została szybko postawiona. Rano swoją pracę wykonali geodeci. Dzisiaj chłopaki działają, bo chcielibyśmy jak najszybciej zalać ławy (musimy zdążyć przed załamaniem pogody). Niestety dziś pracuję i nie będę na budowie, więc zamieszczam zdjęcia z wczoraj, a jutro z dokumentuję wyniki dzisiejszej pracy.
Drzewo na szopkę i szalunki
Koparka w akcji
Szopka
Moje księżniczki
Różnica w poziomach
Prawie koniec
Efektowna dziura