Dziś od rana jak zwykle wielkie poruszenie. O 08.00 przyjechała ekipa z energetyki i zaczeła wykop. Przyjechał też transport pierwszych bloczków, cementu, izolacji i innych drobnych rzeczy. Chłopaki zasmarowali ławy dysperbitem, przytachali betoniarkę i jutro zaczynają murować pierwsze warstwy bloczków. Około 12.00 skrzynka energetyczna była podłączona, podpisałem umowę i o 13.00 podłączono licznik i MAMY PRĄD (oczywiście gorące podziękowania dla teściowej, bo to dzięki jej znajomościom wszystko załatwiłem w 5 godzin). Potem musiałem jechac do lasu, bo na dzisiaj miałem asygnatę odbioru drzewa na ogrodzenie. I znowu samochód od Zyzego (serdeczne dzięki Piotrek) i do lasu. Załadowaliśmy razem z teściem 50 szt kołeczków 2,5 metra i na działkę. Wiola się śmieje, że jak tak dalej pójdzie to w środe parapetówa, a w czwartek się wprowadzamy.
Jutro pracuję, więc na budowie nie będę. Mam nadzieję że moja ekipa sobie poradzi (a nawiasem mówiąc to takiej ekipy życzę wszystkim) i w niedzielę zobaczę pierwsze sciany fundamentów. W niedzielę też umówiłem się z bratem i teściem na zrobienie ogrodzenia. Mamy nadzieję że wszystko pójdzie sprawnie i szybko.
I jak zwykle fotki;
Podłączanie skrzynki
Bloczki + dysperbit
Nasza skrzyneczka